Komputer. Absolutnie niewskazane jest włączanie go przed odrobieniem pracy domowej. Grozi wielogodzinnym przeglądaniem facebook'a, forów i blogów.
No i obowiązkowo filiżanka kawy. Miłej nauki!
Pierwsza zasada odrobionych prac domowych i nie tylko, najpierw praca, potem przyjemności, tylko gdyby to było takie proste... ;) "przecież wchodzę tak tylko na chwilunię, za momencik włączę to pranie..." ech ;)
U mnie po powrocie obowiązkowo pierwszy komputer:D
OdpowiedzUsuńJa też wyłączam często swój, by móc coś zrobić w domu, albo na przykład.. nie zapomnieć nakarmić dzieci ;)
OdpowiedzUsuńKawa i komputer... Skąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuńkawa, komputer - idealnie;)
OdpowiedzUsuńcaly dzien odpalony z przerwami na inne coski hi hi
OdpowiedzUsuńPierwsza zasada odrobionych prac domowych i nie tylko, najpierw praca, potem przyjemności, tylko gdyby to było takie proste... ;)
OdpowiedzUsuń"przecież wchodzę tak tylko na chwilunię, za momencik włączę to pranie..." ech ;)
u mnie teraz do nauki :P a w przerwach blogi, facebook i skype :D
OdpowiedzUsuńz takiej perspektywy komputer wygląda jak naturalne środowisko człowieka... :)))
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% z komentarzem poprzedzającym :D Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuń