niedziela, 8 kwietnia 2012

W świątecznym duchu

Spokojnych, radosnych, ciepłych i słonecznych świąt życzę wszystkim z całego serca. 
Moją przerwę świąteczną spędziłam w kuchni piekąc i gotując. Śmieję się, że wyrobiłam normę na następny miesiąc :)


Po przepis na tegoroczny świąteczny sernik zajrzałam na jednego z moich ulubionych blogów. Nie jestem z niego do końca zadowolona, ale ja do serników szczęścia nie mam i z reguły mi nie wychodzą. Upiekłam również inne ciasto, miała wyjść cynamonowa babka drożdżowa, wyszedł placek, haha :) No i niezawodne muffiny, które zniknęły równie szybko, jak powstały.



Tegoroczne święta w ogóle pełne są rozczarowań i anomalii. Kto to widział, żeby lepić bałwany ze śniegu na Wielkanoc? ;> Na szczęście cały już stopniał w wiosennym słońcu, które przyjemnie teraz grzeje, aż miło :)



7 komentarzy:

  1. Moj sernik w tym rokiu cos tez nie za bardzo, choc, tak jak Twoj, wygląda ladnie ;)
    Biegam, biegam, kocham to! A Ty tez? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. sernik bosko wygląda! kocham to ciacho ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. :D sernik wygląda pysznie!!

    OdpowiedzUsuń
  4. po zdjęciu myślałam, że sernik od sylvi, z MAkaron i rodzynka :) śnieg, to jakaś kpina.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesli to mozliwe to zycze powrotu do biegania! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Sernik Ci wyszedł pierwsza klasa, przynajmniej tak się prezentuje!
    Co do śniegu, to nie zapominajmy, że to w końcu kwiecień-plecień;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie serniki są pycha, co ty gadasz! :D

    OdpowiedzUsuń