Pieczenie jest przyjemne. Pieczenie w świątecznym nastroju jest magiczne. Pieczenie w świątecznym nastroju, w towarzystwie trzech najlepszych przyjaciółek jest absolutnie wspaniałe.
Bawiłyśmy się świetnie. Narobiłyśmy mnóstwo bałaganu, wszystko było w mące i czekoladzie. Żałuję, że nie mam już zdjęć naszego kucharzenia. Nie pamiętam, czy ciasto wyszło tak jak powinno, chyba był zakalec. Lukier z dodanych wtedy m&m'sów rozpuścił się tworząc różnobarwne smugi. Szybko zniknął ze szkolnego stołu wigilijnego.
Przepis bazowy dostałyśmy od babci jednej z nas, musiał być dobry. Powtarzałam to ciasto nieraz, udało mi się nie zgubić w ciągu dwóch lat karteczki z recepturą, bo nadal nie przepisałam go do zeszytu.
Murzynek
- pół szklanki wody
- kostka masła
- 2 szklanki cukru (dałam mniej)
- 4 łyżki kakao
- 4 jajka (osobno żółtka i białka)
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Na małym gazie rozpuścić w wodzie masło, cukier i kakao, często mieszać. Lekko przestudzić (np. w kąpieli wodnej), dodać 4 żółtka, odlać pół szklanki na polewę. Do pozostałej masy dodać przesianą mąkę, proszek do pieczenia, dokładnie wymieszać. Ubić pianę z 4 białek, połączyć z ciastem. Na tym etapie można dodać posiekaną czekoladę, posiekane orzechy, bakalie, m&m'sy, na co tylko mamy ochotę. Foremkę wysmarować tłuszczem i posypać mąką lub wyłożyć papierem do pieczenia, przelać ciasto. Piec ok. 50 min w 180st.C (sprawdzić patyczkiem). Ostudzone ciasto polać wcześniej odlaną masą.
kocham to ciasto ! ;d
OdpowiedzUsuńpiękny wyszedł Ci.
OdpowiedzUsuńPonadczasowy, niezastąpiony i smaczny! Moje pierwsze ciasto, jakie sama zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię. Ale mój jest strasznie czarny. ;D
OdpowiedzUsuńPrzepisy z zawartymi w sobie wspomnieniami zawsze są magiczne i doskonałe :D
OdpowiedzUsuń