Owsianka z siemieniem lnianym, rodzynkami, imbirem, goździkami, truskawkami, porzeczkami i jagodami. |
Dziś postanowiłam zjeść coś innego niż kanapki. Niby-pomidory na niby-chlebie staropolskim już mnie znudziły. Na przyszłość muszę pamiętać, by zmniejszyć trochę porcję, bo po śniadaniu czułam się jak wieloryb.
ps: Przez weekend stopniał śnieg, wiosna jakby uśmiechnęła się do nas, by dziś rano znów spadł biały puch. W ciągu dnia ponownie stopniał i mamy okropną chlapę na ulicach. Szaro-bure obrazki za oknem są paskudne. Zanurzam nos w książkach, delektuję się kawą. Oby do piątku, prawdopodobnie będę znów smażyć pączusie :)
Letnie owoce wprowadzają uśmiech na twarz. Uwielbiam takie owsianki :)
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda. Nie mogę doczekać się śniadania ;)
OdpowiedzUsuńmmm pysznie wygląda! i te owoce mniam ;D
OdpowiedzUsuńteż czasami zrobię za duże śniadanie i dziwie się gdzie mam to zmieścić hehe :)
Wypasiona. Postanowiłam, że będę robiła moim dzieciom w przyszłości owsianki z rana. :D
OdpowiedzUsuń