...bo ja zrobię to po swojemu i będzie dobrze...
To jest moja wada. Często biorę się za coś, za co nie muszę, nie powinnam etc. Wszystko chcę mieć pod kontrolą. Mam wtedy wewnętrzny spokój.
Oj to jest trochę uciążliwe i deprymuje otoczenie, najbliższych. Często też jest tak, że osoba taka ma za złe, że wszystko jest na jej głowie... Nie wiem, jak jest to u Ciebie, ale znałąm przypadki związków, gdzie kobitka robiła wszystko ,bo wiadomo -lepiej - facet się czuł gorszy i odrzucony. A ona potem płakała, bo dom, dzieci na głowie, ona nie ma już siły ani własnego życia a on tylko z domu wychodzi lub na kanapie siedzi...
od czasu do czasu też tak mam... kurczę i kolejną małą wadę w sobie odkryłam =) dość, chyba czas na zalety! =) w sumie, fajnie że potrafimy bez problemu o takich rzeczach pisać i mówić, bo to w sumie taka terapia nad którą możemy popracować... a w gronie zawsze raźniej ;) pozdrawiam!
Może to nie jest wymarzona cecha, ale świadczy o tym, że chcesz dobrze :)
OdpowiedzUsuńhm.. ciekawa interpretacja wady na zdjeciu :)
OdpowiedzUsuńTaka wada, ale gdyby ją trochę poskromić mogła by się stać zaletą ;)
OdpowiedzUsuńmam tę samą wadę-zaletę?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Szana!
Oj to jest trochę uciążliwe i deprymuje otoczenie, najbliższych. Często też jest tak, że osoba taka ma za złe, że wszystko jest na jej głowie... Nie wiem, jak jest to u Ciebie, ale znałąm przypadki związków, gdzie kobitka robiła wszystko ,bo wiadomo -lepiej - facet się czuł gorszy i odrzucony. A ona potem płakała, bo dom, dzieci na głowie, ona nie ma już siły ani własnego życia a on tylko z domu wychodzi lub na kanapie siedzi...
OdpowiedzUsuńtaaa my wszystko umiemy najlepiej...
OdpowiedzUsuńPolecam kurs asertywności, to naprawdę leczy, wówczas zostaje to co już staje się zaletą :) też przeszłam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa interpretacja.
OdpowiedzUsuńZnam to... oj znam to... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu też tak mam... kurczę i kolejną małą wadę w sobie odkryłam =)
OdpowiedzUsuńdość, chyba czas na zalety! =)
w sumie, fajnie że potrafimy bez problemu o takich rzeczach pisać i mówić, bo to w sumie taka terapia nad którą możemy popracować... a w gronie zawsze raźniej ;)
pozdrawiam!