Nie wiem jak w innych rejonach, ale mój Szczecin ukrył się pod grubą czapą białego puchu, a termometr wskazuje około -5˚C. Na tę pogodę polecam czapkę, szalik, rękawiczki, ciepłe buty i kilka warstw ubrań. Brrr, zimno!
Wracam do domu, zmieniam płaszcz na jeszcze jedną bluzę, kozaki na ukochane, cieplutkie kapciuchy. Zaparzam sobie migdałową herbatę i chowam się pod kocem. Za trzy godziny znów muszę wyjść...
ja do tego zestawu dokładam jeszcze dwie pary skarpetek ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też bardzo bardzo zimno. Dwie pary skarpetek już nic nie dają ;)
OdpowiedzUsuńzimno brrr..
OdpowiedzUsuńTeż zawsze chodzę opatulona :D
OdpowiedzUsuńMnie też zasypało. Na zewnątrz zimno, szaro i śnieżnie, ale spacer po lesie w taką pogodę jest bardzo pokrzepiający. ;)
OdpowiedzUsuń