-Może ja coś upiekę?
-Masz siły, chęci i czas?
-No raczej!
-...pączki ;>
Dobrze, że dzień wcześniej zaopatrzyłam się w drożdże. Znalazłam odpowiedni przepis , zakasałam rękawy i wzięłam się do pichcenia. Nie wiem jak ja to robię, ale ostatnio moje drożdżowe wypieki to regularne placki ;)
Spragniona letnich smaków wymodziłam sobie dziś takie cudo w ramach kolacji: jogurt truskawkowy, mrożona mieszanka owoców na kompot (polecam), pestki dyni. Mmmm, siódme niebo ;>
haha , dokładnie :D cała się jeszcze przy tym upaćkałam ;p
OdpowiedzUsuńkiedyś robiłam takie pączki - pycha !
Pieczonych jeszcze nie jadłam. Kuszą :)
OdpowiedzUsuńpieczone pączusie, mmm musza byc wspaniałe!
OdpowiedzUsuńjogurt obłędny <3
Pączki, pączki, same wpadają do rączki!
OdpowiedzUsuń